Forum HARRY  POTTER Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Pod rozłożystym drzewem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HARRY POTTER Strona Główna -> Sprawy organizacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HermionaForever
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy poplątanych nici

PostWysłany: Czw 14:34, 10 Cze 2010    Temat postu:

- Hej, jestem Lily Evans. Czy mogłabym ci w czymś pomóc? - spytała ów dziewczyna o zielonych oczach.
- Miło mi. Nie, wszystko w porządku - powiedziała Molly niesmiałym głosem, próbując odegnac łzy gdzie pieprz rośnie.
Po woli wstała i poszła razem z lily w stronę biblioteki. Sama nie wiedziała jeszcze po co, ale czuła, że tak musi być.
Lily szła szybkim, wręcz pompatycznym krokiem. Zapewne wyczuwała, że dzieje się coś z złego z Severusem, bo miał po nią przyjść, jak już weźmie książke.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HermionaForever dnia Sob 11:22, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 19:45, 12 Cze 2010    Temat postu:

Dziewczyna odmówiła. Lily rozumiała ją, przecież nie znają się zbyt dobrze. Obie w tym samym momencie wstały i skierowały się w stronę biblioteki. Panna Evans poczuła niepokój. Sev miał już tu być – pomyślała. Zdawało jej się, że coś się stało, chociaż dopuszczała myśl, że to tylko jej wyobraźnia. Jednak trzeba było sprawdzić. Razem z dziewczyną szybkim krokiem udała się do biblioteki.
Gdy stanęła u drzwi, była już pewna, że coś jest nie tak. Z pomieszczenia dało się słyszeć głośne, szydzące głosy. Szybko otworzyła drzwi i zastała Severusa otoczonego trzema chłopakami. Wszyscy byli z Gryffindoru. Widać było, że dwaj przodowali, trzeci stał na uboczu i jakby tylko przyglądał się sytuacji. Lily wychyliła się do przodu, żeby zobaczyć przyjaciela i krzyknęła ze strachu. Szybko zasłoniła sobie ręką usta. Nie mogła uwierzyć w to co ujrzała, na twarzy Severusa rosły różnej wielkości grzyby. Zebrał się w niej gniew. Jak ktoś mógł zrobić coś takiego drugiej osobie? Nie znała jeszcze tych chłopców, ale kojarzyła, że są na jej roku.
- Co wyście zrobili?! Macie natychmiast go odczarować! – krzyknęła Lily.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James_Potter
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Godryka

PostWysłany: Nie 10:00, 13 Cze 2010    Temat postu:

James na widok dziewczyny lekko sie zmieszał, ale nie chciał, żeby jej obecność Evansówny popsuła mu ten psikus. Mimowolnie wolną ręką poczochrał swoje czarne włosy i uśmiechnął się zawadiacko.
- Cześć! Jestem James Potter - powiedział, jakby zupełnie nie usłyszał rozkazu dziewczyny. - A to moi koledzy, Syriusz Black i Remus Lupin.
Dziewczyna prychnęła i ruszyła w stronę Severusa. James nie mógł uwierzyć, w to, że Lily była tak obojętna. Zwykle dziewczyny mdlały na dźwięk jego głosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 14:55, 13 Cze 2010    Temat postu:

Lily podeszła do przyjaciela. Widać było, że jest zawstydzony, jego głowa spuszczona była w dół. Chciała mu pomóc. Tylko jak? Nie znała takiego zaklęcia i nie wiedziała jak go odczarować. Wiedziała, że zrobić to mogą tylko ci chłopcy. Była na nich zła, więc nie chciała prosić, ale jak zacznie się kłócić to mogą pójść i zostawić ich samych bez udzielenia pomocy.
-Dlaczego to zrobiliście? Nie znam tego zaklęcia, więc proszę odczarujcie go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:24, 13 Cze 2010    Temat postu:

Remus od samego początku biernie przglądał się poczynaniom swoich nowych przyjaciół, ale nie miał odwagi włączyć się ani przerwać tej "zabawy". Teraz widząć Lily, trochę się zmieszał. Widział, że Severus w pewien sposób jest jej bliski, i kompletnie nie podobało mu się to uczucie odpowiedzialności za wybryk Jamesa i Syriusza.
- Chłopaki, weźcie Mu te grzyby zlikwidujcie... - Starał się nie patrzeć na Dziewczyny ani na Snape'a, zwracał się bezpośrednio do dwóch gryfonów, którzy patrzyli się ze zdziwieniem na niego.
W Snapie (Snapie, Snape'yu? lol jak to napisać Very Happy ) wszystko się zagotowało. Po pierwsze nie mógł się pogodzić ze zniewagą ze strony Huncwotów, z tym, że Lily znów musiała się za niego wstawić, a już najbardziej zdenerwował go ten nowy. "Przyszedł jak gdyby nic, pozawalał im mnie dręczyć - myślał - a teraz mówi im co mają robić." Już domyślił się, że Huncwoci chcieli się przed nim popisać, ale kim u licha on jest?
Uniusł głowę, ledwo widząc na oczy, i spojrzał się na tego nowego gościa.
- a kim ty w ogóle jesteś? Przyszedłeś sobie pooglądać jak ci dwaj mnie poniżają?
Zerwał się z miejsca zapominając o książkach i torbie, po czym żucił się między chłopaków, i zniknął za drzwiami biblioteki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 17:22, 13 Cze 2010    Temat postu:

Nagle Severus wstał z miejsca i rzucił się do drzwi. Szybkim ruchem je otworzył i wybiegł na korytarz. Lily nie wiedziała co robić. Była pewna, że jej przyjaciel nie jest głupi i pójdzie albo do któregoś z nauczycieli albo do skrzydła szpitalnego, żeby go odczarowali. Pobiec za nim? Zostać z Gryfonami i zrobić im reprymendę?
- No brawo. Teraz powiedzcie mi czemu to zrobiliście. Dla zabawy? Lubicie się znęcać nad innymi? – Powiedziała Lily.
Patrzyła głównie na Syriusza i Jamesa. Remus powiedział, żeby zdjęli zaklęcie, więc nie obdarzyła go śmiercionośnym wzrokiem. Ale to i tak go nie usprawiedliwiało, w końcu brał w tym wszystkim udział. Jednak tamci dwaj chcieli się popisać i to ich robota. – pomyślała Lily.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:41, 13 Cze 2010    Temat postu:

Snape biegł korytażem nic nie widząc. Nie wiedział czemu tak zareagował, był oburzony, myśli kotłowały się w jego głowie. Po chwili zatrzymał się zdyszany i oparł ręką o ścianę. Drógą ręką chciał sobie otrzeć twarz z potu, ale uświadomił sobie, że ma całą w grzybach. Nagle pomyślał, że nie wie jak sie tego pozbyć. Pomyślał, że może poszedłby z tym do profesora Slughorna, ale doszedł do wniosku, że nie da się tym wrednym Gryfonom. Poszedł więc do skrzydła szpitalnego.
Wolnym krokiem podążał korytarzami starając się na nic nie wpaść. Kiedy wszedł na salę szpitalną zobaczyła go pielęgniarka. Z trudem ukrywając śmiech, powiedziała:
- Co ci się stało Severusie? znowu jakiś dziwny wypadek?
- Tak proszę pani. Na lekcji zielarstwa ubrudziłem sie jakimś proszkiem, i sama pani widzi co się stało - Już kiedy pierwszy raz tutaj przyszedł po sprzeczce z Huncwotami, przysiągł sobie, że nie powie żadnemu nauczycielowi o jego "prywatnej wojnie".
Pielęgniarka usunęła mu grzyby z twarzy jednym machnięciem rużdżki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James_Potter
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Godryka

PostWysłany: Nie 19:53, 13 Cze 2010    Temat postu:

- Zrobiliśmy to, bo jest ochydnym Smarkiem. Nie wiem, jak ty się możesz z nim zadawać - rzekł James, a w jego głosie słychać było wyraźnie zdziwienie. - I nie patrz tak na nas, Evans. Czemu tak ci na nim zależy?
Lily nie odpowiedziała jednak na jego pytanie. Obrzuciła go jeszcze raz nienawistnym wzrokiem, obróciła się na pięcie i wybiegła z biblioteki. James nic z tego nie rozumiał. Uśmiech zniknął z jego twarzy. Zsępił się i ruszył ku wyjściu z biblioteki, nie zwracając uwagi na Syriusza i Remusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 20:15, 13 Cze 2010    Temat postu:

Lily szła korytarzem, gorączkowo rozmyślając nad miejscem pobytu Severusa. Co ja bym zrobiła na jego miejscu? – zastanowiła się dziewczyna. Stwierdziła, że spróbowała by dostać się do skrzydła szpitalnego. Biegła ile sił w nogach, aby czasem jej przyjaciel nie zdołał już udać się gdzieś indziej. Zastanawiała się nad tym co takiego Severus zrobił tym chłopakom, że tak się nad nim znęcają. Nigdy nie był specjalnie towarzyski, więc nie mogli się o nic pokłócić. Stwierdziła, że po prostu sprawia im to przyjemność i rozrywkę. Dobiegła do skrzydła szpitalnego. Jak rakieta wleciała do pomieszczenia, omiatając je wzrokiem. Na środku sali stał Snape z panią pielęgniarką. Jego twarz wyglądała już normalnie. Wyglądał na smutnego i zdenerwowanego, więc Lily szybko podeszła i przytuliła go.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:12, 13 Cze 2010    Temat postu:

Severus poczuł, że grzyby z jego twarzy znikają. W dalszym ciągu myślał o Huncwotach, cały drgałze złości. Usłyszał skrzypienie uchylanych drzwi i zobaczył w nich Lily. Podbiegła do niego i przytuliła go. W całym Hogwarcie miał tylko Ją, nigdy nie mógł znaleźć przyjaciół, którym potrafiłby się zwierzyć. Tylko ona go rozumiała, i wiedziała o nim wszystko. Kiedy tak stali po środku sali, pielęgniarka odeszła. Lily puściła go, a on zobczył jej twarz. Wyglądała na bardzo strapioną, ale nie wiedział co jej powiedzieć. Wziął ją za rękę i wyprowadził ze skrzydła szpitalnego.
- Chcesz żebym cię odprowadził? - spytał



W tym samym czasie z biblioteki wyszedł James Potter. Szedł powoli, zamyślony, zaraz za nim szli Remus i Syriusz. Syriusz wyglądał na wyluzowanego, ale także się nie odzywał. Doszli tak do pokoju wspólnego Gryfonów, gdzie usiedli przed kominkiem. James nadal nic nie mówił. Remus i Syriusz siedzieli obok i przypatrywali się koledze.
- Dlaczego tak go nienawidzicie? -spytał cicho Remus
James nawet się nie poruszył, był tak zamyślony, że nie słyszał pytania. Syriusz zwrócił twarz w stronę Remusa, popatrzył się na niego znacząco, ale nic nie powiedział. Remus nie wiedział czemu w kolegach zaszła nagle taka zmiana. zaledwie godzinę temu śmiali sie ze Smarkerusa, a teraz nie są w stanie wypowiedzieć słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 21:45, 13 Cze 2010    Temat postu:

-Tak, bardzo chętnie. Pójdę już do dormitorium, chciałabym wziąć udział w konkursie u profesora Slughorna, więc musze trochę posiedzieć nad książkami. – powiedziała Lily.
Severus wiedział, że jego przyjaciółka będzie chciała wygrać konkurs. Ich nauczyciel eliksirów urządził go dla całego roku. Polega na uwarzeniu jak najciekawszego eliksiru. Nagrodą jest buteleczka Felix Felicis.
Szli tak razem przez zamek w ciszy. Co jakiś czas jedno z nich spoglądało na drugie. W końcu Lily wyksztusiła:
- Martwiłam się o ciebię. Dobrze, że nic ci nie jest. Zastanawiam się, czemu to zrobili. Albo nie myślą, albo to jest ich rozrywka. Innego powodu nie widzę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Nie 21:46, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:58, 14 Cze 2010    Temat postu:

Severus odprowadził Lily do portretu Grubej Damy, i spojrzał na nią. W gardle czuł wielką gulę, przez która nie mógł nic powiedzieć. Patrzyli tak na siebie chwilę, po czym Severus pożegnał się, odwrócił i szybkim krokiem ruszył korytażem zostawiając zdziwioną Lily. Nie wiedział dlaczego nie mógł zwrócić się w żaden sposób do Lily. Nadal był zły, może nie chciał wybuchać przy niej, może bał się, że się rozklei. Nie miał pojęcia dlaczego zostawił ją samą pod wejściem do dormitorium Gryffindoru. Chciał zostac sam, przemyśleć wszystko, zrozumieć.

SYriusz i James nadal siedzieli przed kominkiem zamyśleni. Remus siedział na fotelu i przyglądał się im obu. Po upływie dłuższej chwili, stwierdził, że nie ma sensu przeszkadzać im w rozmyślaniach, i oznajmił, że idzie spać. Wstał i przeszedł do drzwi dormitorium chłopców. Jeszcze raz obrócił się na przyjaciół. Nie poruszali się, ani nie rozmawiali. Miał nadzieję, że kiedy odejdzie zaczną rozmawiać, znów będą się śmiać i żartować ze Smarkerusa, ale nic się nie wydarzyło. Otworzył drzwi dormitorium i wszedł do środka, ale nim jeszcze je zamknął, usłyszał szczęk otwieranego wejścia w obrazie Grubej Damy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James_Potter
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Godryka

PostWysłany: Pon 16:04, 14 Cze 2010    Temat postu:

James nie mógł się ruszyć. Mimo, że Remus już przyłączył się do ich grupki, to wolał zostawić tę tajemnicę dla siebie i swojego przyjaciela. Bardzo lubił Lily. Nie mógł zrozumieć, co ona widzi w Smarkerusie. Przecież jestem przystojniejszy, myślał. A traktuje mnie jak śmiecia... Wiedział, że bystry Remus na pewno niebawiem domyśli się, czemu on, James, tak reaguje. Nie musiał sam o tym mówić, bo sprawiało mu to trudność.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez James_Potter dnia Pon 16:05, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HermionaForever
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy poplątanych nici

PostWysłany: Pon 16:18, 14 Cze 2010    Temat postu:

(ej ludzie co taki pośpiech? A ja co? Wyparowałam? Very Happy)

Molly powoli odchodziła w stronę swojego dormitorium. Wszyscy tak szybko zwineli się z biblioteki, że nie zdąrzyła nawet prychnąć. Czuła się jak Severus - poniżona, wówczas, gdy Lucjusz spalił jej książke. Było jej niezmiernie smutno, że pozwoliła chłopakom się znęcać nad tym biednym chłopakiem, ale cóż ona mogła zrobić? Była mała, w porównaniu z tamtymi uczniami i jeszcze by ją wysmiali. A tego by nie zniosła.
Idąc, tak zamyślona, nie zauważyła, że od pięciu minut tepo wpatruje się w portret Grubej Damy i myśli o gryfonach.
- Znasz hasło? - powiedziała wysokim głosem Gruba Dama
- Oczywiście...eee...laphirus. - powiedziała, lekko zmieszana i zamaszystym krokiem przeszła dziurę w portrecie.
Była już późno, ale pare osób siedziało jeszcze w pokoju wspólnym. Idąc między kominkiem, obdarzyła jadowitym spojrzeniem młodych gryfonów i popędziła do swojej sypialni.
Trzasnąwszy drzwiami, podbiegła do łóżka. Usiadła na nim, szukając wzrokiem swojej torby.
Panna Prewett znużona wydarzeniami, przymykała coraz to bardziej oczy i w końcu zapadła w głęboki sen.



Mały, puszysty kocurek podbiegł do niej, rzucając niebieskimi oczyma troskliwe spojrzenie. Po chwili usiadł na jej kolanach i mięciutko się ułożył. Czuła, jak po jej kolanach leca ciepłe łzy

Jej oczy otwierały się powoli, bo blask sobotniego słońca, wręcz oślepiał. Była cudowna pogoda, i Molly zerwała się nagle, żeby sprawdzić, czy jej sowa przypadkiem nie nadlatuje.
Siedząc na parapecie i wpatrując się w białe obłoczki, usłyszała podniesiony głos, który dobiegał z pokoju wspólnego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HermionaForever dnia Pon 16:20, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 17:51, 14 Cze 2010    Temat postu:

Gdy tylko dotarli do portretu Grubej Damy, Severus szybko się pożegnał i odszedł. Lily myślała, że jeszcze porozmawiają, lecz uszanowała jego wybór. Wezmę książki od eliksirów i poszukam przy stoliku najciekawszego wywaru – zaplanowała rudowłosa. Powiedziała hasło i weszła do przytulnego dormitorium. W pokoju było cicho, ale gdy tylko obraz się za nią zamknął zauważyła Jamesa i Syriusza siedzących na kanapie przed kominkiem. Zdziwiła się, że nie rozmawiają głośno i wesoło jak to mieli w zwyczaju. Prędko przeszła przez pomieszczenie do pokoju w którym spała, zgarnęła wszystkie księgi i znów zeszła na dół. Nie zwracając na nikogo uwagi, usiadła przy najdalszym stoliku przy oknie i zaczęła studiowanie spisu treści z nadzieją na znalezienie czegoś niezwykłego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HARRY POTTER Strona Główna -> Sprawy organizacyjne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island