Forum HARRY  POTTER Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Semestr I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HARRY POTTER Strona Główna -> RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 0:41, 21 Sie 2010    Temat postu:

Lily patrzyła na objadających się uczniów. Nie mogła już przełknąć ani jednego kęsa więcej, więc postanowiła posiedzieć w milczeniu i porozglądać się. Jej wzrok zatrzymał się na stole dla profesorów. Na samym środku siedział dyrektor z średniej długości brodą i okularami połówkami. Wydawał się być człowiekiem pogodnym i bardzo sympatycznym. Gawędził beztrosko z kobietą, która przyprowadziła ich do Sali. Następnie jej wzrok spotkał się z krępym nauczycielem, który wyraźnie przyglądał się nowym uczniom. Uśmiechnęła się i odwróciła do stołu. Gdy wszyscy już się najedli, z krzesła wstał dyrektor i podszedł do mównicy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HermionaForever
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy poplątanych nici

PostWysłany: Sob 10:47, 21 Sie 2010    Temat postu:

Dumbledore (ale nerwy, wszystko spoczywa na mnie!)

Skończywszy gawędzić z przemiłym profesorem Slughornem, wstał i uderzył delikatnie złotą łyżeczką o dzbanek, aby wywołać ciszę. Hałas, który niedawno rozbrzmiewał na sali ucichł w kilka sekund, a twarze uczniów wyrażały ciekawość.

Odchrząknął znacząco i powiedział:
- Dzisiaj dobiega już końca ten wyjątkowy dzień, czyli początek kolejnego roku nauki w szkole Hogwart, a dla młodszych uczniów tego pierwszego i najważniejszego. Chciałbym przedstawić wam nowego nauczyciela eliksirów, profesora Slughorna. - powiedział, wskazując dłonią na niziutkiego, puszystego człowieczka, którego uśmiech wyrażał wielkie szczęście.
Na sali rozległa się burza oklasków, która najmocniej dała we znaki uszom od strony ślizgonów. Mianowicie, profesor miał zostać ich nowym opiekunem domu.
Gdy uczniowie ucichli, dyrektor zabrał głos ponownie:
- Chciałbym również poinformować was, że nasz woźny, Argus Filch porzeszył listę przedmiotów zakazanych o wrzeszczącego dmuchawca, gryzącego gryzacza i niebieskiego wypluskiwacza. Pełna lista zabronionych przedmiotów znajduje się na jego drzwiach. - Tu spojrzał na szkolnych łobózów i ciągnąl dalej:
- Dodam też, że uczniom poniżej szóstej klasy nie wolno zapuszczać się na teren Zakazanego Lasu, chyba, że pod opieką nauczyciela, bądź starszego ucznia.
To by było na tyle - dobranoc! - jego głos jak echo potoczył się po Wielkiej Sali. Uczniowie jakby wyrwani z letargu, rzucili się w stronę drzwi, a niektórzy pozostawali jeszcze przy stołach, by porozmawiać.
[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HermionaForever dnia Sob 10:49, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:48, 21 Sie 2010    Temat postu:

[A Slughorn nie uczył wcześniej? nawet w pociągu do Hogwartu rozmyślał nad nowymi członkami klubu ślimaka, który musiał już istnieć wcześniej, czyli Slughorn musiał być w Hogwarcie minimum 1 rok]

Severus

Severus siedział przy już pustym stole i słuchał przemowy dyrektora... Kiedy ten skończył, poczuł się niewiarygodnie senny, i pragnął tylko wejść do ciepłego łóżka i zasnąć. Wszyscy uczniowie w sali wstali, i wzniósł się ogromny harmider. Jakiś starszy ślizgon nawoływał pierwszoroczniaków, w celu pokazania im drogi do dormitorium. Severus posłusznie podążył w jego stronę za Lucjuszem Malfoyem. Odwracając się w stronę stołu Gryffindoru, uchwycił kontem oka Lily. Ogarnęło go dziwne uczucie samotności, i nagle zatęsknił za przyjaciółką, jakby nie widział jej przeszło rok...

Remus
Remus jadł ile mógł, kiedy już zaspokoił głód, nie wiedzieć którą porcją placka, nagle talerze zalśniły czystością, i wstał dyrektor. Pomyślał sobie, że musiał być bardzo mądry, a przynajmniej na takiego wyglądał ze swoją krzaczastą, srebrzystą brodą i w okularach połówkach. Wysłuchał cierpliwie jego mowy, i w ogólnym zamieszaniu udał się za prefektem Gryffindoru do dormitorium. Wcale nie chciało mu się spać, wręcz odwrotnie. Czuł się jakby dopiero się urodził, mógł przechodzić całą noc po krętych i tajemniczych korytarzach Hogwartu.
Z jego rozmyślań wyrwało go pytanie:
-Hasło?!
Zadała je kobieta znajdująca się na obrazie. Wyglądała dość śmiesznie przy swoich gabarytach i w różowej, falbaniastej sukni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meredith
Sędzia



Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:35, 23 Sie 2010    Temat postu:

Lucjusz

Ach w końcu, można coś zjeść! Przez chwilę myślał, iż jedzenie nigdy się nie pojawi. A w brzuchu burczało mu już od dobrej godziny. Żywność, rzeczywiscie była tak pyszna, jak opisywała mu matka. Iście imponująca!
Przemowa Dumbleador'a natomiast niezbyt go zainteresowała. Raczej znudziła. Wszyscy opowiadali o nim jako wielkim czarodzieju. Jednak Lucjuszowi wydał się taki... zwykły? Dlatego przez całą jego mowę zajmował się stukaniem palcami o blat, szeptaniem po cichu z Narcyzą lub innym nieco starszym ślizgonem. Zresztą, kto go tam widzi?
- Dlaczego ciągle na nich patrzysz?- zapytał zdziwiony Severusa, wskazując roześmianych gryfonów. Czy rzeczywiście było tam coś ciekawego? Cóż Lucjusz bynajmniej tego nie widział.

Slughorn

(Skoro już tak Hermiona napisała, to nie będę zmieniała )

Gdy tylko stół napełnił się tymi wszystkimi pysznościami, powróciły jego wspomnienia z przeszłości. Kiedy to jeszcze on był uczniem, i zasiadał przy tym oto stole ślizgonów. Ileż to już lat minęło? Teraz, był już dorosły. Już nie siedział obok roześmianych nastolatków, lecz obok stonowanych i kulturalnych nauczycieli, z których to kiedyś sam wyśmiewał się wraz z kolegami. jedząc, nie odmawiał sobie co chwila zerknięcia na uczniów. Jego pomysł, z klubem wydawał mu się wprost wspaniały! Potrzebny jest ktoś, kto pomoże tym wszystkim malcom osiągnąć coś w życiu! A Horacy był święcie przekonany, iż to właśnie on jest tą osobą. Bo, któż by inny?
Po przemowie Albusa i po uroczystym przedstawienia go, jako nowego nauczyciela i opiekuna Slytherinu opuścił Wielką salę. By już zmęczony, a i nie brakowało mu jeszcze zajęć które miał wypełnić jeszcze dzisiaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narrator
Mugol
Mugol



Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:58, 23 Sie 2010    Temat postu:

Kiedy dyrektor zakończył swoja przemowę w Wielkiej sali jak co roku zaległ bałagan. Część uczniów zaczęła samotnie opuszczać Salę, druga częsć siedziała przy stolikach nie przerywając rozmowy, natomiast prefekci i prefekci naczelni danych domów ruszyli biegiem za przerażonymi pierwszoroczniakami, którzy nie wiedząc co robić po prostu poszli za starszymi uczniami.
W końcu bałagan został opanowany, Krukoni po raz pierwszy zobaczyli drzwi bez klamki oraz odpowiedzieli na postawione pytanie, Gryfoni dowiedzieli się kim jest Gruba Dama i jakie hasło powinni zapamiętać, Puchoni ujrzeli sekretne wejście za obrazem, a Ślizgoni kamienną ścianę - wejście do ich nowego domu. Wkrótce wszyscy znaleźli się w swoich miękkich łózkach w nowych pokojach, z nowymi przyjaciółmi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 23:03, 23 Sie 2010    Temat postu:

Lily z szeroko otwartymi oczami patrzyła na kobietę w portrecie. Sam fakt, że postacie na obrazach poruszały się był dla niej czymś nowym. Nie przypuszczała jednak, że obraz może pilnować przejścia do dormitorium! Zastanawiała się jakie inne domy mają wejścia do sypialni, gdy wysoki prefekt wypowiedział hasło: „Ognisty feniks”. Obraz otworzył się i wszyscy przeszli do obszernego, czerwonego pokoju. Na środku porozstawiane były sofy i fotele. Po prawej stronie znajdował się kominek. Przy ścianach stało wiele stolików. Prefekt wytłumaczył, kto którymi drzwiami ma się udać. Niektórzy pobiegli od razu na górę do pokoi, inni stawali przy oknach oglądając widok z pokoju wspólnego. Lily przyjrzała się błoniom, które rozpościerały się na dole i stwierdziła, że muszą znajdować się w którejś z wież. Dalej można było dostrzec las, oświetlany jedynie blaskiem księżyca o kształcie cienkiego rogalika. Dziewczyna była okropnie zmęczona podróżą, więc powoli wspięła się na górę do przeznaczonego jej pokoju. W pomieszczeniu jeszcze nikogo nie było, ale przygotowano kilka łóżek. Ruda odnalazła swój kufer, przebrała się w piżamę i położyła na miękkim posłaniu. Zapomniała zasunąć czerwone zasłony, ale była tak zmęczona, że gdy tylko zamknęła oczy odleciała do krain snów i marzeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina46
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 14:52, 24 Sie 2010    Temat postu:

Kathrin
Słuchała uważanie przemowy dyrektora. Gdy już wszyscy zaczęli się zbierać, Kathrin westchneła. Była już bardzo zmęczona i cieszyła się że wreszcie pójdzie spać, i do tego głowa zaczeła ją boleć.
Poszła za prefektem Gryffindoru, tak jak inni pierwszoroczniacy domu lwa. Po drodze do portretu Grubej Damy, czarnowłosa kręciła wszędzie głową, by wszystko dotrzec. Zaintresowały ją najbardziej ruszające się postacie na obrazach.
Kiedy wreszcie weszli do Dormitorium, Kathrin klapneła na kanape. Złączyła koniuszki palców (kciuka, wskazującego i środkowego) obu dłoni, a pozostałe splotła ze sobą* i zamkneła oczy na minute. Po minucie wstała i weszła do pokoju dziewczyn. Była tam tylko Lily.
Gdy Katy znalazła swój kufer, wzieła piżame i się w nią przebrała. Zasuneła czerwone zasłony "Dlaczego one są czerwone? Jak ja nienawidze tego koloru... no tak, Gryffindor ma coś czerwonego... ech... zaraz, a co za różnica jaki to kolor?" i położyła się na łóżku. Po jakieś minucie zasneła.

Andromeda
Andromede zaczęło denerwować stukanie palców Lucjusza o blat stołu ale nic nie powiedziała.
"Nareszcie" pomyślała, gdy już wszyscy się zbierali do swoich dormitoriów. Poszła za prefektem Slytherinu. Zauważyła, że większość uczniów innych domów patrzą się z zachwytem na ruszające się postacie w obrazach. Andromede jakoś te ruszające się postacie nie zainspirowały. Gdy dotarli do dormitorium, Andromeda poszła odrazu do pokoju dziewczyn. Przebrała się w piżame, zasuneła zielone zasłony i położyła się odrazu spać.

* czyli coś takiego: [link widoczny dla zalogowanych]
PS: Jeśli ktoś chce, może być że ktoś Katy czy Andromede zatrzyma, wtedy zmienie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina46 dnia Wto 19:36, 24 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HermionaForever
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy poplątanych nici

PostWysłany: Śro 13:25, 25 Sie 2010    Temat postu:

Molly

Żołądek panny Molly był ciężki jak nigdy, dlatego poczuła się straszliwie zmęczona. Już nie mogła się doczekać rzucenia swojego cielska na łóżko. Jeżeli wogóle miało być to łóżko. A może to będzie latające wyrko z fruwającą kołdrą i poduszkami?
Dziewczyna parsknęła śmiechem, udając się za prefektem Gryffindoru. Musiała przyznać, że był wyjątkowo pracowity - ani na chwilę nie spuszczał ich z oka.

James

James Potter, wyjątkowo rozczochrany chłopiec, wybiegł z Wielkiej Sali niczym mustang. Jego przyjaciele, Remus i Syriusz już dawno wyszli z Sali nie czekając na niego. Ale nie zwrócił na to uwagi - udał się samotnie w poszukiwaniu wieży Gryffindoru


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HermionaForever dnia Śro 13:25, 25 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina46
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 22:40, 25 Sie 2010    Temat postu:

Kathrin
Kathrin przeciągneła się. Przetarła oczy i je otworzyła. Przez lekko rozchylone zasłony przedostawały się promienie słoneczne.
Rozsuneła - znienawidzone przez nią - zasłony. Wszystkie spółlokatorki najwyraźniej jeszcze spały. Spojrzała na zegarek.
"No tak" pomyślała "A ja ranny ptaszek - jak zawsze". Była godzina 7:00.
Kathrin, której już i tak nie chciało się spać a sensu też nie widziała w tym by jeszcze przysnąć, powoli wygramoliła się z łóżka. Przeciągneła się jeszcze raz i ziewneła cicho, starając się nie obudzić żadnej z dziewczyn. Wzieła ubrania i poszła do łazienki. Wróciła z niej półgodziny później.
W dobrym humorze, otworzyła cicho drzwi i zeszła do Pokoju Wspólnego, który jak narazie nie tętnił życiem - było w nim tylko kilka osób. Kathrin zeszła po schodach i usiadła na kanapie. Po chwili usłyszała:
-Cześć, zagrasz ze mną w szachy?
Powiedział to chłopiec o jasnobrązowych włosach i brązowych oczach, prawdopodobnie był z 2 klasy. Był jakieś ok. 5 cm. wyższy od niej.
-Oczywiście - powiedziała z uśmiechem. Szachy były jej ulubioną grą. Chłopiec kiwnął głową i rozłożył szachownicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:07, 30 Sie 2010    Temat postu:

Severus

Snape obudził się bardzo wcześnie. Nie wiedział co ze sobą zrobić, więc ubrawszy się, udał się do Wielkiej Sali z jednej strony aby zjeść śniadanie i dowiedzieć się co dalej, a z drugiej strony chciał podziwiać jej piękno emanujące z zaczarowanego sufitu. Szedł spokojnie w stronę Sali, gdzie usiadł przy stole, i jedząc powoli śniadanie czekał na kogoś, kto mu powie jakie będzie odbywał lekcje.

Remus

Remus wstał dość późno. W dormitorium był tylko on i dwóch chłopców, którzy jechali z nim w przedziale. Obaj siedzieli w piżamach i żartowali wspólnie. Lupin wstał i ubrał się w szatę codzienną, i podszedł do drzwi prowadzących do pokoju wspólnego. Jednak w progu odwrócił się, i zwrócił do chłopaków:
- Idziecie na śniadanie? Czy będziecie tutaj siedzieć do rozpoczęcia lekcji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HermionaForever
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy poplątanych nici

PostWysłany: Wto 11:50, 31 Sie 2010    Temat postu:

James otworzył szeroko oczy. Rozciągnął się powoli, wyskakując energicznie z łóżka.
- Idziecie na śniadanie? Czy będziecie tutaj siedzieć do rozpoczęcia lekcji? - spytał Remus, wpatrując się w Syriusza i James'a.
- Idę, idę...tylko się ubiorę - odpowiedział rozczochraniec, ściągając pospiesznie piżamę. Syriusz dalej drzemał, poświtując przy tym jak parowiec.
- Wstawaj, szkoda dnia! - wykrzyknął James prosto do jego ucha. Młodzieniec najpierw otworzył jedno oko i spojrzał na przyjaciela, potem drugie.
- Jak będe chciał to wstanę - mruknął sennie. Wcale mu nie przeszkadzało ,że James wrzeszczał jak pomyleniec.
- Nie to nie. Zostaniesz sam. - powiedział, i wyszedł z sypialni.
W Pokoju Wspólnym siedziało tylko kilka osób. W tym Molly Weasley, która najwidoczniej usnęła na fotelu.
Minąwszy ją, pobiegł sprintem szukając Remusa. Gdy go dogonił, powiedział:
- Ciekawe co tam podają. Mam nadzieję, że nie korniszony ze śledziami - wykrzywił twarz w obrzydzeniu, i zrównał kroku z przyjacielem.







Wielki, olbrzymi Albus Dumbledore szturchnąl ją bardzo mocno. Otworzyła oczy, szukając go wzrokiem

- To tylko sen - szepnęła do siebie, wtulając się mocniej w kołdrę. Nie wiedziała co tu robiła - pewnie ktoś w ramach żartów zaniósł ją tutaj w środku nocy. Nie przeszkadzało jej to.

Po pięciu błogich minutach, zauważyła, że przez Pokój Wspólny przechodzi bardzo dużo uczniów. Widocznie było już późno, dlatego Molly szybkim ruchem odrzuciła kołdrę i skierowała się do Sypialni Dziewcząt. Ubrała się pospiesznie w smolistą szatę i pobiegła do Pokoju Wspólnego. Skierowała się do Wielkiej Sali.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narrator
Mugol
Mugol



Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:09, 03 Wrz 2010    Temat postu:

A oto i nastał nowy dzień! Wszyscy pierwszoroczni zerwali się z łóżek o wiele wcześniej niż zwykle, bowiem to właśnie dziś miało się odbyć rozdanie planów lekcji. Pierwsze lekcje, nowi nauczyciele... Było o czym myśleć. I na dodatek w końcu poznają choć minimalne podstawy magii! Będą mogli użyć tych do tej pory bezużytecznych patyków, by z ich pomocą stało się coś niezwykłego.
Pierwsze śniadanie, pierwszego dnia roku szkolnego w Hogwarcie było jak zwykle wystawne. Dań było niezliczenie wiele, i nie mogło być nikogo, kto uznałby iż nie widzi na stole potrawy, na którą miał ochotę. Młodzieży z czasem przybywało przy poszczególnych stołach, a jedzenie poczęło znikać. Wkrótce stoły zaczął obchodzić zastępca dyrektora ściskając w rękach pergaminy z planami zajęć, a większość pierwszorocznych z zaciekawieniem odkryło, iż pierwsze zajęcia, jakie tego dnia się odbędą to eliksiry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toffik12456
Uczeń Hogwartu
Uczeń Hogwartu



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:06, 03 Wrz 2010    Temat postu:

Severus zajadał się pieczonymi kiełbaskami i jajecznicą, kiedy podeszła do niego Kobieta, która wczoraj wprowadziła ich na salę i pomogła przydzielić do poszczególnych domów. Pytała się uczniów o imię i nazwisko, i dawała kartki z planem lekcji. W końcu podeszła i upewniła się że jest Severusem Snape'm, i wręczyła mu plan lekcji. Przyjrzał mu się dokładnie, i stwierdził że ma wolne do godziny dziewiątej, o której to ma mieć dwugodzinną lekcję transmutacji. Później znów miał wolne do obiadu, po którym znów miał dwie godziny zajęć, tym razem eliksirów. Był to przedmiot, który najbardziej go intrygował. Już w domu bawił się niegroźnymi miksturami, które przygotowywała z nim jego matka. Spojrzał znad planu zajęć, i znalazł wzrokiem profesor McGonagal, która wręczała teraz plany grupce gryfonów, wśród których zauważył zaniedbanego chłopca siedzącego obok czarnowłosego chłopaka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina46
Gryfon
Gryfon



Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 20:58, 04 Wrz 2010    Temat postu:

Kathrin
John (tak miał na imie drugoklasista), jak przekonała się Katy, był świetny w szachy. Podczas gry rozmawiali ze sobą. Po jakieś ok. godzinie chłopak wygrał.
- Gratuluje - powiedziała Kathrin, rozciągając się i spojrzała na zegarek - No... już 08:30. Idziesz ze mną na śniadanie?
Kathrin ruszyła w strone wyjścia a za nią poszedł John. Po jakiś 5-minutach dotarli do Wielkiej Sali. W brzuchu zaczynało już jej burczeć więc nakładła sobie na talerz jajecznice.
Kilka minut później zobaczyła tą samą kobiete która przyprowadziła ich ubiegłego wieczoru do Wielkiej Sali, która dała jej plan lekcji. Spojrzała na niego. O dziewiątej miała Zielarstwo, a potem Zaklęcia i wolny czas obiadu. Potem dwie godziny Eliksirów. Właśnie eliksiry bardzo ją interesowały - przeczytała o nich dużo i bardzo ją ten przedmiot intrygował.

Andromeda
Andromeda gdy się obudziła uświadomiła sobie że nikogo już nie ma w pokoju. Spojrzała na zegarek - 08:30. Zerwała się z łóżka i szybko zaczęła się przebierać, co zajeło jej 15 minut. Potem zbiegła po schodach i ruszyła szybko w strone wyjścia z Dormitorium. Potem ruszyła w strone Wielkiej Sali gdzie dotarła 10 minut przed dziewiątą. Usiadła na krześle i odrazu podeszła do niej kobieta i wręczyła jej plan lekcji - 9:00 - dwie godziny Transmutacji i wolne do obiadu i potem dwie godziny Eliksirów. Westchneła i szybko nałożyła sobie na talerz co było pod ręką i znowu musiała się wracać do Dormiotrium by wziąć książki do Transmutacji (spóźnij się o jakieś dwie minuty Wink)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina46 dnia Sob 21:00, 04 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 1:18, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Lily obudziła się o 7.00 Wstała z łóżka i w szlafroku poszła do toalety. Gdy wróciła do pokoju, szybko się przebrała i wyszła z dormitorium. Była podekscytowana. Zastanawiała się jaka lekcja odbędzie się jako pierwsza, czy będą mieli czas wolny, jacy są nauczyciele…Gdy podeszła do stołu Gryfonów, siedziało przy nim niewiele osób. Rozejrzała się i znalazła Severusa siedzącego przy odległym stole. Pomachała mu, lecz ten był zajęty pysznymi potrawami i nie zauważył jej. Westchnęła i upadła na siedzenie. Nałożyła na talerz dwa naleśniki z serem i z radością stwierdziła, że jedzenie w zamku było najlepsze jakie kiedykolwiek jadła. Z czasem sala wypełniła się gwarem nowo przybytych uczniów. Profesor, która powitała ich przed rozpoczęciem roku roznosiła plany zajęć. Lily podziękowała kobiecie i zaczęła wzrokiem omiatać kartkę. Zielarstwo, zaklęcia i eliksiry. Dreszcz przeszedł jej po ciele. Nigdy wcześniej nie uczyła się niczego w tych dziedzinach. Aż sama się sobie dziwiła, ale nie mogła doczekać się zajęć. Gdy skończyła jeść, wstała i pobiegła do pokoju, spakować książki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum HARRY POTTER Strona Główna -> RPG Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island