Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Laguna
Gryfon
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze świata syren...
|
Wysłany: Nie 18:00, 15 Sty 2006 Temat postu: Z kim na bal? |
|
|
Zbliżały się walentynki, więc Albus Dumbledore wpadł na pomysł, że zorganizują bal, a raczej to prof. Mc Gongall go delikatnie zmusiła. Następnego ranka w całej szkole wisiały już plakaty inormujące, ze 14 lutego o godzinie 16 do rana odbywać będzie się bal walentynkowy.
KONIECZNIE PRZYJŚĆ Z TOWARZYSZEM
-Że jak? - krzyknął Ron- z osobą towarzyszącą? Oni powariowali? Z kim ja pójdę? Zeby mnie jaka zechciała...
-Trudno - powiedziała Hermiona - Trzeba sobie przypomnieć bal Bożonarodzeniowy!
I odeszła.
-O co jej chodziło? - zapytał Ron.
-Może o to, ze w czwartej klasie nie zaprosiliśmy ją na bal...?
Ron zrobił dziwną minę i już za sekundę biegł przez korytarz z okrzykiem "HERMIONA!!!". Harry szedł korytarzem i ujrzał Cho. Może zaprosi ją na bal. Jej długie włosy spływające na skąpą niebieskozłotą sukienkę. Jej szkliste oczy wpatrzone w Harry'ego i jej usta mówiące...
-Harry! Harry!
-Och! - ten okrzyk wyrwał Harry'ego z marzeń.
To Ron krzyczał.
-Harry! Ginny chce iść z Nevilem na bal, a jej koleżanka w naszym wieku, Hermenegilda Brzydulańska chce iść z tobą!
-WEź stary nie bujaj - Harry popukał się w głowę.
-OK, to żart. Ona nazywa się Lisa Drew i ma ochotę z tobą iść.
-Ja sobie wypatrzyłem już kogoś innego!
Harry podszedł do Cho i powiedział.
-Cho, bardzo mi przykro za te nasze ostatnie kłótnie. I bardzo bym chciał abyś poszła ze mną na ten bal walentynkowy...
Cho patrzyła na niego przez chwilę, a potem rzekła:
-Och, oczywiście Harry z przyjemnością!
***
Zbliżał się bal. Hrry ubrał smoking, muszkę i poszedł na błonia. Ujrzał tam Cho w niebieskozłotej sukience i nagle zapragnął jej tak bardzo, ze nie miał innego wyboru jak ją pocałować. Cho przez chwilę się opuerała, ale potem uległa... Gdy rozpoczęły się tańce, Harry starał się jak najwięcej dotykać Cho. Kochał ją tak bardzo jak nikogo innego. Kiedy powiedział jej:
-Chodź stąd gdzieś indziej...
Cho od razu pociągnęła go do szkoły. Harry pocałował ją i posadził sobie na kolana. Cho mierzwiła jego potargane włosy jeszcze bardziej. Nagle usłyszeli dźwięk dochodzący z góry ktoś widział Cho wtuloną w Harry'ego... Tylko kto?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molly
Prefekt Gryffindoru Administrator
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:08, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to jets opowiadanie Laguny. Skopiowałam je z "Powitania"
bo tam to nie bylo hmm wiecie o co chodzi
Dziwne telefony
Rano usłyszałam znajomy dźwięk dzwonka Libertine Kate Ryan. Odebrałam szybko klikając guzik, by partner nie mógł się wyłączyć.
-O rzesz.. Co w...
-Proszę mi powiedzieć, kim pan jest!
Krzyknęłam.
-Jestem Sarah Locatore! I dzwonię do ciebie w ważnej sprawie! I WCALE NIE JESTEM PANEM!
-Co to za sprawa?
-Chodzi o Jacka. Jacka Vanesca. Jest... Był szefem naszej Londyńskiej agencji.
-NIE ZNAM!
Odpowiedziałam automatycznie.
-Znasz, znasz... Widziano cię z nim tydzień temu! Gdzie jest??!
-Jest w naszej agencji szefem! Chronią go supertajni agenci, ochroniarze i Slinvy! Slinvy to takie agentki ze stopnia 0. Wiecie, co to jest? Hę?
-Tak. Dzięki za info.
Głos ścichł i miałam wrażenie, że osoba odchyliła ucho od słuchawki i rzekła: Hej, Kolin wyślij tajne wojska N.W.W. N.W.W? Co to ma być? Aj! My też to mamy tylko, że to jest S.N.N.W. Skład na nagłe wypadki, a u nich Na nagły wypadek. Jest jeszcze kilka tajnych skrótów jak M.R. (misje ratunkowe) N.T.S.W. (nauczyciele tajnych sztuk walki) H.K. (hakerzy komputerowi) D.D.S.S. (dziewczyny do spraw specjalnych) oraz M.C.P. (mały club początkujących)
-Już jadą żeby wpakować do paki tego twojego SZEFUNIA.
-O tak łatwo sobie z nami nie poradzicie!
-PIIIB.
-Henryk! Matylda, Natalia! LUDZIE! JADĄ!
W agencji zawrzało i wszyscy rzucili się po kombinezony. Dziewczyny przybiegły z pytającymi minami. Gdy miałam im opowiedzieć nowinki nagle jakiś rozpędzony agent pchnął nas w szparę. Wpadłyśmy do brudnej wody.
-Khe, Khe! Co to za traktowanie młodszych?
-Nie marudź! Musimy znaleźć wyjście!
Płynęłyśmy i walczyłyśmy dzielnie ze skałami i z porywami wody. Gdy zobaczyłyśmy GO o mało nie zemdlałyśmy. To był najgorszy człowiek O ILE TO BYŁ CZŁOWIEK, jakiego można spotkać!!! Miał ubarwienie czarno-białe, oczy szare bez źrenic nos średni w środku cały podrapany, szare pocięte krwawiące usta i poruszał się... Jakby można to powiedzieć strasznie koślawo. Jeden ruch i krople krwi wydobywały się z jego ciała. Nagle z norki wydostała się mała mysz. Tym czasem kropla krwi złapała ją i... Zamarła. Była manekinem w łapach tego potwora. A on złośliwie chichotał z radości swym bezgłośnym głosem. To był zwyczajny zimny szept. Z góry dochodziły odgłosy bitwy 2 agencji. Gdy Kama zatonęła w ciemnej wodzie a bluzka Pauki zrobiła się mokra od czerwonego płynu pomyślałam, że to koniec. Przed oczami zamajaczyła ciemność. Słyszałam jego zimny rechot i krzyk przerażenia Pauki. Ciemność mnie ogarnęła. Śmiech ucichł. Krzyk zgasł. Świat ogarnęła głucha cisza.
-Cha, cha, cha jak ona śmiesznie wygląda z tą śliwą!
-Przestań Bob, to nie śmieszne.
-Aach... Co jest? Pauka? Jak ci? Oooch...
-RUDUŚ! Gdybyś ty widziała minę tego Kulfona jak go łapali! Chcesz go zobaczyć?
-Pewno!
Szłyśmy po spiralnych schodach na głównym korytarzu. Weszłyśmy do Sali gdzie miała leżeć Kama w bardzo ciężkim stanie (jakbyś zobaczył, dzienniczku jej krwawiącą, zatapiającą się w wodę przerażoną twarz też dałbyś ją tu!) i potwór mim. Ale nie było ani Kamy i co najgorsze drzwi do klatki były otworzone a w klatce roznosiło się jeszcze echo przerażonego krzyku Kamy...
-K...Kamila porwana!
-Wiem, co za nowina! Ten potwór ją porwał. Musimy lecieć.
Zapomniałyśmy, że musimy powiedzieć o tym ludziom. Nie musimy mówić... Ale wezwać jakieś posiłki czy coś... A tak czułyśmy tylko walenie serca i myśli, że może być już za późno. Wylądowałyśmy na czarnej polanie. Zachodziło słońce. Chmury zaczęły ciemnieć i wyglądało na to, że znowu będzie lać. Schroniłyśmy się pod głazami i gałęziami. Zaczął wiać zimny wiatr. Otuliłam się szczelniej płaszczem, ale i tak wiatr dostawał się przez każdą najmniejszą szczelinę. Mech obrósł całą jaskinię. Z niektórych kapała czarno-brązowa woda.
-Dobra. Nie będziemy tu przecież tak siedzieć. I co z tego, że leje. Kama jest w niebezpieczeństwie.
-Ale jesteśmy w szpilkach i w takich eleganckich płaszczach. Nie dobiegniemy tak.
Pauka zdjęła czarne i tak już obficie zabłocone szpilki. Położyła na mokrej ziemi płaszcz. Ja zrobiłam to samo. Pobiegłyśmy boso w las.
-Kamila! Kama! Jesteś tu?
-Aach? Paulina? Roksana? Tutaj...
Podbiegłyśmy do dwóch wielkich kamieni. Między nimi znajdowała się mała szczelina. Tam była Kama.
-Nie ma szans. Umieram.
Tylko nie krytykujcie za bardzo, bo mam 10 lat dopiero
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laguna
Gryfon
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze świata syren...
|
Wysłany: Nie 19:44, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Eee, gdzie tam zaraz opowiadanie. To fragment z 100 stronowej kiążki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Weasley
Mugol
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart z Ravenclawu
|
Wysłany: Czw 11:56, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Taa Laguna umiesz pisać książki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nethel
Ślizgon Moderator
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17:20, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hm...
Jeśli mam być szczera, oba opowiadania, czy też drugi, jak to stwierdziła Autorka, fragment z książki - nie są złe, ale do naprawdę dobrych dużo im brakuje. Nie widać konkretnego stylu, niektóre zdania są jakby wyrwane z kontekstu, inne całkiem niezrozumiałe, gdyby przedstawić je osobno osobie postronnej. Bywa też, że są za krótkie i czyta się odrobinę niewygodnie.
Dialogi chwilami trochę zgrzytają. Oczywiście, trafiają się gorsze, rzecz nie ulega wątpliwości, a jednak...
Treści fragmentu nie komentuję, jako że musiałabym zobaczyć całość.
Na koniec dodam jedno - sama piszę i wiem, że nie jest to prosta sprawa. A jednak, jak ktoś kiedyś już mi powiedział - najlepszym lekarstwem na pisanie jest... więcej pisania.
A więc pisz i ćwicz to pisanie, bo talent być może gdzieś jest ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WineX
Gryfon
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zakazanego lasu
|
Wysłany: Czw 19:16, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
co sie czepiac lepiej napisz swoje opowiadanie a nie komentujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nethel
Ślizgon Moderator
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:56, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A nie komentujesz?
Jak słodko ;>
Czyżby forum przemianowało się na wystawę?
Bardzo chętnie dodam swoje, jak napiszę, bodaj znajdę jakieś przeznaczone do przetrawienia...
Z dedykacją specjalnie dla Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WineX
Gryfon
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zakazanego lasu
|
Wysłany: Pią 6:42, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
czekam!<jaja>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matti760
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogw.. tfu Kraków
|
Wysłany: Śro 11:49, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nethel wstawi coś na pewno a wtedy opadnie Ci kopara koleżko ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marynia
Gryfon
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Śro 14:03, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Coś Nethel nie wstawia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WineX
Gryfon
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zakazanego lasu
|
Wysłany: Czw 19:41, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wąłsnie czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginny
Gość
|
Wysłany: Czw 19:47, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Też czekam, aby zobaczyć jej prace
|
|
Powrót do góry |
|
|
WineX
Gryfon
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zakazanego lasu
|
Wysłany: Pią 6:08, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
chyba mati przeliczył się z swoja koleżanką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marynia
Gryfon
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 12:49, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginny
Gość
|
Wysłany: Pią 12:55, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No bo cos ostatnio Nethel nie widać. wiem może ma mało czasu, ale sie niecierpliwie co do tego opowiadania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|