Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WineX
Gryfon
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zakazanego lasu
|
Wysłany: Pią 13:07, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a mże pisz opowiadanie heh
ale dobra nieładnie tak się wysmiewac za plecami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginny
Gość
|
Wysłany: Pią 13:43, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A czy ktoś tu sie wyśmiewa?
My sie nie mozmey doczekać po prostu kolejnego opowiadania na forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
matti760
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogw.. tfu Kraków
|
Wysłany: Pią 14:16, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
To lepiej napisza jakiegoś pożądnego FF, zamiast gadać o tym że ktoś inny mógłby coś tu wkleić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginny
Gość
|
Wysłany: Pią 14:25, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Co to jest "FF"?
A jak sie nie mozemy doczekać to mamy prawo to powiedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nethel
Ślizgon Moderator
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 16:54, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
FF - fan fiction.
Wybaczcie, że nie daję, ale muszę uprzednio wymienić klawiaturę.
Na razie pisze się na kartkach ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WineX
Gryfon
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zakazanego lasu
|
Wysłany: Nie 8:47, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ok spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Gość
|
Wysłany: Śro 15:56, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
jaka fajna ta książka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majcia
Prefekt Gryffindoru
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart :D
|
Wysłany: Wto 9:52, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Fan fiction (czasem używany skrót: ff, spolszczony skrót nazwy: fanfik) opowiadanie napisane przez fana danego filmu, książki itp., dotyczące dziejów postaci w wybranym przez autora czasie. Tworzone są w celach rozrywkowych przez fanów danego filmu, książki, serii komiksu itp. Osadzone są w świecie ich ulubionych utworów. Aby w pełni zrozumieć fanfik, trzeba znać pierwowzór, z którego wzorce czerpali autorzy, będący fanami danej serii.
Dla niewiedzących nic o FF
by Wikipedia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna Lovegood:*
Uczeń Hogwartu
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Hogwart xD
|
Wysłany: Nie 13:38, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ekstra opowiadanie Też bym chętnie napisała coś ale nie chcę mi się no cóż obudził się we mnie leniwiec i nic nie poradzę może KIEDYŚ ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HermionaForever
Gryfon
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy poplątanych nici
|
Wysłany: Wto 18:53, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zacznę opowiadanie, bo kocham pisac
Był wczesny ranek. Za oknem padał puszyty, gęsty biały śnieg zakrywając to nowe części ram okiennych. Ginny wstała i spojrzałą na koleżanki chrapiące tak głośno, jak źle dostrojone radio. Ubrałą się i siegnęła po pergamin i pióro.
Droga Mamo i Tato!
Mam nadzieję, że u was wszystko okej, bo u mnie tak. Z ocenami wszystko w porządku, mam tylko jednego Trolla z Transmutacji. Zaprosicie Tonks? Bo ostatnio tak źle wyglądała, a jej rodzice są w Macedonii....
Kocham was i życze Wesołych, weselszych i najweselszych świąt pod śniegiem!
PS: Mam nadzieję, że prezent się spodobał!
Kochająca Ginny
Włożyła list do paczki i wyszła z pokoju wspólnego Gryffindoru. Krzywołap popędził za nią, ale Ginny go pogoniła. Hermiona nie chciała, żeby jej kot wychodził.
Była pusto jak makiem zasiał. Skierowałą się w stronę sowiarni, rozmyślając o Harrym...zakochała się w nim to było pewne...miał takie ładne oczy i usta!
Otworzyła drzwi sowiarni. Sowy pohukiwały na półkach, a na podłodze leżały kosteczki martwych szczurów. Przez chwilę patrzałą przez okno zamyślona, gdy nagle ktoś otworzył drzwi...
I to była Cho.
Ginny przeszedł zimny dreszcz. Nienawidziła jej tak strasznie...chodziła z Harrym...wolała gdy chodzła z Cedrikiem!
- Cześć - bąkneła Cho radośnie
- Hej... - powiedziała Ginny cicho dźgając swoje uczucia ostrym sztyletem
Cho wybrałą sowę, przywiązala jej liscik i wyszla. Ginny przez chwilę stałą nieruchomo, wściekła od stóp do głow. W końcu wybrała rudą sóweczkę.
Sowa poleciała i dziewczyna wyszła. Zamierzałą pogadac z Hermioną... ale przecież było za wcześnie i czekał ją przecież trenning Quidditha. Bedzie widziała Harry'ego!
Zjadłszy sniadanie, obfitujące dzis, w ten niezwyly wtorek w maslane buleczki wyszla na błonia. Na dworzu było tak zimno, że musiała ubrać szalik i czapkę. Śniegu buło po kolana i miała trudności z dostaniem się na stadion. Kilka osób z drużyny już czekało, ale Harry'ego nie było. Raptem ujrzała Cho idąca razem z Harrym...
Ginny nieporuszyła się nawet gdy Fred u George ją poklepali po ramieniu. Stała jak wryta wptarując się w niego. On na nia spojrzal i sie zarumienila. Cho obrzucila ja pogardliwym spojrzeniem. Zachowywala się jakby Harry byl jej pieskiem. Ginny miala juz plan.
Po treningu pobiegla do czytelni. Znalazla osobe, ktorej szukala.
- Hermiona!
- Cześć Ginny! Co tam? - powiedziala i wyszczerzyla zeby.
- Sluchaj...
Dlugo rozmawialy, tak dlugo ze Goyle zdazylby wyjesc wszystkie ciastka z kuchni.
Za oknem snieg padal i padal...
- Że co? Nie możesz! On sie wścieknie, on kocha Cho.... - powiedziala Hermiona, i zlapala sie za usta. Wiedziala ze popelnila okropny blad.
Ginny wiedziala juz co robic.
Wziela mapę Huncwotów harryego. Kropka Cho krązyla po lazience. Czyli rozmawia z koleżankami - pomyślała Ginny.
Weszla do łazienki. Cho dalej krążyla po łazience, ale sama. Ginny zalozyla niewidkę. Sięgneła po różdzkę i błysnęło zielone światlo.
Cho leżała martwa.
Ginny biegła pod peleryna aż do swojego łożka w dormitorium. Czuła spelnienie i wytarla rozdzkę o skraj szaty. Trząsla się lekko, wiec wcisnela sobie czekoladową zabę do buzi. Po chwili wyszla z pokoju i piszla odniesc newidkę i mapę huncwotów Harryego.
Harry siedzial w fotelu. Krzywolap mruczyl przyjaznie na jego kolanach. Twarz mlodzienca nie wyrazala uczuc, byla kamienna. Ginny wiedziala ze juz w tej chwili nie odniesie skradzionych rzeczy, ale Harry zdarzyl zauwazyc wybrzuszenie na brzuchu Ginny. Wzial ja za reke i wyprowadzil z pokoju. Zaprowadzil ja do pustej klasy.
- Co ty zrobilas? Wiesz ze tylko ja wiem, moge powiedziec, ale chce tylko wiedziec czemu to zrobilas...ja - zaczal Harry i gwaltownie urwal, trącany uczuciami do Cho
Ginny usiadła na jednej z Puf.
- Widzisz bo ja... - starala sie zacząć
- Zabilas osobe którą kochalem! Co ona ci takiego zrobila! Chcialas sie zemścic? Dlaczego? To byla spokojna dziewczyna? Co ci chodzila po glowie? Wiesz jak ja sie teraz czuje?(...) - wykrzykiwal Harry
- Zrobilam to, bo cie kochalam, a nie moglam patrzec jak wy sie calujecie... - przerwala mu Ginny i wybiegla z sali, pozostawiajac oslupialego Harryego. Nie ruszyl sie nawet w tym momencie, gdy Ginny wyszla z sali.
Biegla jak szalona, nawet nie wiedziala gdzie. Hermiona nie chciala jej widziec, nikomu nie powiedziala wiecej co ona zrobila...
Poszla na ucztę. Był dzień przed rozpoczęciem ferii świątecznych.
Usiadla miedzy Ronem a Georgem.
- Sluchaj Ginny, wiesz gdzie jest Harry? Szukalem go mase czasu, i nigdzie nie moge znalezc! - powiedzial zaniepokojony Ron
George spojrzal ze zdziwieniem na mnie i na Rona, wtem Ginny ujrzala idacego...
Ciąg dalszy nastapi! Mam masę pomysłów, ale czekam na waszą ocenę i czy chcecie zebym ciagnela ;)aHA I WYbaczcie ze raz wprowadzilam narracje pierwszo-osobwą a raz trzecio-osobowa , nie ejstem doobra z polaka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez HermionaForever dnia Wto 19:35, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|