Aborcja

Jasti

Kobieta jak uprawia seks, to powinna brać pod uwagę każdą opcję. Może zdarzyć się tak, że dziecko urodzi się chore, a może i zdarzyć się tak, że kobieta zginie. Takie są realia, a jak ktoś się decyduje na współżycie, to powinien o tym wiedzieć.

Jeszcze ewentualnie dopuszczam możliwość usunięcia ciąży, kiedy zagrożone jest życie kobiety, która została zgwałcona. Nie pochwalam, ale i nie potępiam, w takim wypadku.

eternaize

Jestem w 100% przeciwna.
Czytałam kiedyś o sposobach aborcji, o tym jak dziecko jest rozrywane, czy trute. Jak dla mnie jest to nieludzkie i jest to nawet czymś gorszym od zamordowania dorosłego człowieka. Przecież taki maluch nie zdążył nawet świata zobaczyć, nie miał okazji przeżyć swoich pierwszych urodzin, nigdy nie nauczył się chodzić, mówić, nie poszedł do szkoły, stracił to wszystko co my mogliśmy już przeżyć. Nawet jeśli ktoś z was mógłby uważać, że jego życie jest nic nie warte i bezsensowne, życie tego dziecka nie musiało być takie. Mógł coś osiągnąć, być kimś wielkim, ratować inne istnienia.
Zresztą kobieta, która postanawia dokonać aborcji z pewnością nie zrobi tego bez bólu. Zabije swoje własne dziecko. To z pewnością odciśnie na niej jakieś piętno.

Poterina

Jasti

Czy ja wiem czy upraszczam. Sądzę, że jest tak jak mówię. Jakby tłumaczyć wszystko popędem seksualnym to może jeszcze tłumaczyć gwałcicieli. Okej, wiadomo, że są jakieś potrzeby, ale robisz coś - licz się z konsekwencjami. Nie mówię, że nad wszystkim jest łatwo panować i w ogóle. Moim zdaniem: uprawiasz seks = możesz urodzić pięcioraczki i musisz się liczyć z tym, że koszta są większe niż przy jednym dziecku. Urodzisz dziecko chore i musisz liczyć się z tym, że wychowywanie go będzie ciężkie. Zachodzisz w ciąże i możesz umrzeć. No kurde, takie jest życie. Przepraszam, takie jest moje zdanie. Boisz się tego, to nie uprawiasz seksu. Koniec, kropka.