Wasze marzenia...

Charity

Lily - gratulacje Wink

Na chwilę obecną moim marzeniem stało się otrzymanie miejsca w rzeszowskim akademiku. A na wyniki poczekam sobie do końca sierpnia. =.=

Tina46

No a moje marzenie się spełniło dostania się do Gimnazjum do którego chciałam Wink

toffik12456

to do gimnazjum też jest wybór? tzn nie idziesz tam gdzie chcesz tylko cię przenoszą tam gdzie ktoś chce? Very Happy

Czy może teraz działa to jak szkoła średnia? jakieś podania itp?
Za moich czasów, to szło się normalnie do gimnazjum Very Happy

a nie wybierało Razz

Tina46

Każdy ma gimnazjum rejonowe które musi przyjąć, ale jeśli ktoś nie chce do rejonowej może iść gdzie indziej i złożyć podanie do gimnazjum pozarejonowego. Taką osobe mogą nie przyjąć i wtedy, czy tego chce czy nie. musi iść do rejonówki.
Nie wiem jak to było kiedyś, ale jak jest teraz mi odpowiada Wink

HermionaForever

Hmm...też chciałabym się dostać do dobrego liceum, ale na to mam jeszcze półtora roku. Nadal nie wiem na jaki kierunek chce iść! Arggh...

Lily

Ja też miałam tak z wybieraniem Gimnazjum. Nie chciałam rejonówki, więc poszłam do innego. Ja do niego musiałam pisać testy i mnie przyjeli Smile

Więc byłam 3 lata w dwujęzycznej z francuskim. A teraz na szczęście dostałam się do tego LO do którego najbardziej chciałam. To jest jedne z najlepszych LO we Wrocławiu, więc miałam pewne obawy

Tam jest troche inny system nauczania i oceniania (punkty) i wybiera się profile. Jak np. Ania z Basią będą razem w klasie, to Ania może chodzić na profil mat-fiz, a Basia na hist-geo. Ja wybrałam bio-chem. Smile

Wybiera się 2 z 4 języków i który chce się mieć 4h, a który 2h w tygodniu. I tam jeszcze w tych grupach językowych dzieli się na poziom zaawansowania. Więc ciekawie Smile

Przynajmniej nie ma czegoś takiego, że ktoś się dostał, ale nie do klasy do której chciał i musi uczyć się innych przedmiotów rozszerzonych. Tu każdy wybiera wszystko. A ktoś z was miał już doczynienia z ocenianiem punktowym? Jeśli coś wiecie, to chętnie poczytam Wink

Magda

moim największym marzeniem jest wyzdrowieć... mam porażenie mózgowe z częścią na nogi czy jakoś tak ... jest dla mnie szansa bo niejeżdze na wózku inwalidzkim ale jeśli odpuszczę to będę jeździć więc nieodpuszczam !

Meredith

Przy Twoich marzeniach Magda, moje są błahe i bezmyślne.
Zresztą, muszę powiedzieć, że zawsze podziwiałam takich ludzi, którzy nie podają się i walczą o swoje zdrowie. A zazwyczaj siła psychiczna potrafi zdziałać cuda. I nie wystarczy tylko chodzić do lekarza, brać leki i poddawać się rehabilitacji.
Magda, trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, ze Ci się uda Smile

Co do moich marzeń - nie jestem konkretnie zdecydowana co do tego co bym chciała robić w przyszłości. Większość moich znajomych sądzi, ze powinnam wybrać przedmioty humanistyczne, zresztą ja sama wiem, ze lepiej sobie radzę z nimi, niż ze ścisłymi. Ale... co ja poradzę, ze ciągnie mnie na Medycynę? Od małego siedzę w szpitalach, ze względu na moją wadę. Zdążyłam się napatrzyć na to wszystko i nagle zapragnęłam zostać lekarzem. Wymyśliłam sobie psychologię - trochę w tym medycyny jest, a i będę pomagać ludziom. Tyle, że to nie to samo. Wiem, ze jeśli pójdę na psychologię to w późniejszych latach będę żałowała zrezygnowania z medycyny. Więc co mogę zrobić? Mogę tylko się uczyć i nadrabiać wszystko to co pominęłam. Będzie, co ma być.
Więc tak już konkretniej moim marzeniem jest praca, która nie tylko będzie mnie spełniała, ale i da mi satysfakcję z samej siebie i z własnych umiejętności i możliwości.

Lily

trzymam za Ciebię Magda kciuki! Wierzę, że wszystko będzie dobrze Smile

Moim marzeniem to też wyzdrowieć, ponieważ w czerwcu 2009 roku miałam założonego na noge ilizarova. Miałam ją krótszą i ten ilizarov rozciągnął ją o 5,5 cm. Teraz jest już równa, ale leczenie było długie (dalej trwa) i bolesne. Ściągnęłam ilizarova w kwietniu i od tego czasu uruchamiam kolano. Jest to ciężkie, ponieważ bardzo bolesne. Codziennie ćwiczę z rehabilitantami i sama, ale czuje się coraz lepiej Smile

Jeśli ktoś jest wrażliwy to niech NIE wpisuje w google "ilizarov". Takie małe ostrzeżenie Wink

Tina46

Magdo, trzymam za ciebie kciuki i nie trać wiary że wyzdrowiejesz Smile

Lily, też trzymam za Ciebie kciuki.

Jasti

Lily - moja koleżanka miała coś takiego na ręce... Współczuję Tobie i Magdzie, że macie takie problemy zdrowotne Sad

Ale trzymam za Was kciuki, na pewno będzie lepiej! Smile

Zdrowiejcie szybko Wink

Magda

dziękuje Wam i Lily trzymam za Ciebie kciuki ! Miałam takie chwilę że załamywałam się i miałam ochotę umrzeć ale nadzieja zaraz wracała . Gdy dzieci bawiły się ja od drugiego roku ćwiczyłam . Nigdy niepojeździłam na deskorolce albo hulajnodzę . I niepojeżdze ale najgorszę w tym jest że kto mnie niezna tylko na mnie spojrzy to odrazu widzę współczucie albo pogardę .

Tina46

No bo niektórzy ludzie tacy są - jak ktoś jest kaleką/biednym/schorowanym itp. to według nich to nic tylko dobić

Czasami się przerażam że na takim świecie żyję

Magda

Ludzie są różni inni cię akceptuą taką jaka jesteś , inni po prostu cię unikają , inni dokuczają a jeszcze inni litują się nad tobą . W mojej szkole do mnie się przyzwyczaili się do mnie ale jak pójdę tam gdzie rzadko chodzę tragedia .

Poterina

nie poddawaj się! ja zawsze podziwiam takie osoby jak Ty... czasem wręcz zastanawiam się, skąd w Was tyle siły... i dopiero wtedy uświadamiam sobie, jak błahe i nieznaczące są moje problemy... tak czy siak walcz dalej! i nie przejmuj się reakcjami innych, kiedyś dorośniemy w końcu jako społeczeństwo i nikt nie będzie jakoś dziwnie reagował na Twój widok.

a wracając do tematu wątku: moje marzenie to podróż dookoła świata... żeby zobaczyć, przeżyć jak najwięcej to możliwe. Poznać nowe kultury, interesujących ludzi i języki... wierzę, ze mi się to uda Smile

nigdy nie zapominajmy o swoich marzeniach! bo przegrywamy, kiedy się poddajemy!